Top 10 utworów eksperymentalnych do testów sprzętu audio

0

Muzyka eksperymentalna świetnie sprawdza się przy okazji testowania sprzętu audio. Klasyczne, popowe lub gitarowe utwory oczywiście pozwalają nam mniej więcej poznać możliwości naszych kolumn lub słuchawek. Jednak niekiedy słuchamy czegoś bardziej ambitnego, jeżeli chodzi o sound design. Jakie utwory przetestują nasz sprzęt w 100%? Na które elementy zwrócić uwagę? Zapraszam do lektury i odsłuchu top 10 utworów eksperymentalnych.

Na początek polecamy odsłuchać wymienione utwory w serwisach streamingowych m.in. w TIDAL. Dzięki temu uzyskamy znacznie lepszą jakość dźwięku. Poniżej podglądowo dodaliśmy utwory z YouTube.

Top 10 utworów eksperymentalnych. Miejsce 10: Porter Robinson – dullscythe

Jest to utwór z najnowszego albumu „Nurture” producenta znanego głównie z radiowego hitu „Language”. Nie zapominajmy, że Porter Robinson to autor pierwszej EPki wydanej na wytwórni Skrillexa „Owsla”, więc niekonwencjonalne rozwiązania muzyczne nie są mu obce. Pierwsze sekundy mogą nas nieco zmylić. Zglitchowane offbeatowe dźwięki układają się jednak wraz z rozwojem utworu w zapierająca dech w piersiach elektroniczną, niezwykłą całość.

Warto zwrócić uwagę na to, że dźwięki wędrują od lewej do prawej słuchawki, tworząc bardzo szeroką bazę stereo. Utwór uzupełniony jest w warstwie backgroundowej dużą ilością różnego rodzaju przypadkowych dźwięków (white noise, odgłosy klikania myszki). Nie brakuje także dźwięków puszczonych od tyłu, które dodają nostalgii.

Miejsce 9: Mr. Bill, Au5 – Articulate This

Kolaboracja tych dwóch producentów była z góry skazana na sukces. Obaj panowie nieraz pokazali, że są niezwykle kreatywni, ale ten utwór sprawił, że opadła mi szczęka. Sound design brzmi od początku utworu bardzo „gamingowo”. Rozwija się jednak w naturalnie brzmiące, przepełnione pięknymi teksturami dzieło. Najbardziej imponujący fragment rozpoczyna się około 4 minuty.

Kliknij i zobacz także: „TOP 10 albumów koncertowych wszechczasów”

Niezwykłe wykorzystanie bardzo szybkich dźwięków przemieszczających się w panoramie sprawia, że słuchacz może przenieść się do innej rzeczywistości. Fragment ten kojarzy mi się z solówką perkusisty, tyle że połączoną z syntezatorami.

Miejsce 8: Ekcle – Clandestine

Kiedy przez przypadek odkryłem profil na Soundcloud tego duetu producentów, byłem oszołomiony. Wszystkie utwory tych dwóch panów są wykonane z niezwykłą precyzją, a do tego zachwyca warstwa stricte muzyczna. „Clandestine” ciężko zakwalifikować do jednego gatunku, chociaż najbliżej jest chyba future garage.

Pierwsza minuta utworu jest niezwykle wciągająca, ale gdy rozpoczyna się fragment z basem i perkusja (około 1:30), można naprawdę łatwo odpłynąć. W utworze możemy usłyszeć typowe dla muzyki drum n bass dźwięki reese, co jest dość nietypowe w tak relaksujących kawałkach. Fragment rozpoczynający się około 3 minuty pozwoli przetestować na naszym sprzęcie brzmienie dość jaskrawych bębnów.

Miejsce 7: Tom Finster – I’m Not Over You

Muzyka tego niejednokrotnie docenionego w kręgach drum n bassowych producenta jest niezwykle emocjonalna, ale w innym sposób niż można się tego spodziewać, jest momentami bardzo surowa. Atmosfera w tym konkretnie utworze jest niezwykła, nieco nostalgiczna, ale też smutna. Offbeatowe akordy grane przez mocno odstrojone dźwięki supersaw mogą spodobać się pasjonatom wymagającej muzyki (fragment około 45 sekundy).

Wisienką na torcie są wyjęte z świata dubstepu growle, które imitują słowo „you”. Fragment rozpoczynający się około 1:30 zachwyca świetnie zaaranżowaną perkusją. Druga połowa utworu to przede wszystkim świetne ambientowe brzmienie. Warto przesłuchać utwór do końca, outro zawiera fantastyczne, eksperymentalne brzmienie przytłumionej perkusji.

Top 10 utworów eksperymentalnych. Miejsce 6: Culprate, Skope – Blowfish

Obaj producenci potrafią wykręcić brzmienie, którego nie powstydziłaby Noisia. Utwór „Blowfish” pokazuje to w 100%. Jest to kwintesencja mrocznego sound designu. Jest to doskonały test dla naszego systemu audio, który często nie radzi sobie z niektórymi dźwiękami z utworu. Jednak zdecydowanie warto spróbować. Poza tym warto przysłuchać się także perkusji, jest ona bardzo precyzyjnie zmixowana. Tło wypełnione jest ciekawymi teksturami, można czasem wyłapać małe szczegóły, których nie wyłapiemy słuchając pierwszy raz. Całość dopełniają bardzo ciekawe, niekonwencjonalne rozwiązania melodyjne (fragment około 1:50).

Miejsce 5: Emperor – Silenced

Emperor to producent, którego fanom drum n bassu nie trzeba przedstawiać. Musiałem umieścić ten utwór, ponieważ nie znam lepszego pod względem przetestowania pasma przenoszenia sprzętu audio. Słyszymy mroczny wokal, wjeżdża perkusja i tutaj niestety na niektórych systemach ten kawałek się kończy (fragment około 0:40). Ale na szczęście są takie kolumny, które pokażą drugie dno tego utworu, czyli niski, potężny subbass. Posiadaczy 12 calowych subwooferów ostrzegam, będzie mocno trzęsło. Warto też zwrócić uwagę na nieco minimalistyczną, ale świetnie zaaranżowaną perkusję.

Miejsce 4: KOAN Sound – Chronos

KOAN Sound to duet producentów z Anglii, który jest uznawany przez wielu słuchaczy muzyki elektronicznej za creme de la creme sound designu i brzmienia… werbli. „Chronos” to tytułowy utwór z ich najnowszej EPki. Zachwyciło mnie w nim głównie brzmienie breakdownu, który rozpoczyna się około 35 sekundy. W dalszej części rozpoczyna się jak zwykle w przypadku tego duetu świetnie wykonana sekcja z przesterowaną, modulowaną sinusoidą pokrytą white noise i bardzo dokładną perkusją. Ogólne brzmienie jest bardzo skomplikowane, dużo jest małych szczegółów, które można przegapić.

Miejsce 3: Chee – Whippersnapper

Reprezentant basowej sceny RPA zaskakuje już od 5 lat przy okazji każdej nowej produkcji. Jego muzyka jest eksperymentalna a zarazem taneczna. „Whippersnapper” to utwór wydany na wytwórni Mad Zoo, czerpiący inspirację z nowoczesnego trapowego brzmienia. Jeżeli chodzi o bas to nie usłyszymy tutaj klasycznego, nudnego już nieco brzmienia 808, a sprytnie modulowaną basową poezję. Sound design jest bardzo nieprzewidywalny, a jednocześnie nie przeszkadza w zachowaniu pewnego rodzaju przystępności, która pozwala usłyszenie tego utworu np. w klubie.

Miejsce 2: Flume – Wall Fuck

Tego pana chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Znany na całym świecie pochodzący z Australii producent swoją przygodę z produkcją rozpoczął od programu do tworzenia muzyki, który znalazł w płatkach śniadaniowych.

Utworem „Wall Fuck” przeszedł samego siebie. Zapętlony wokal we wstępnej części nie zapowiada wcale, że zaraz będziemy słuchali niezwykle eksperymentalnego kawałka na pograniczu trapu i dubstep. Ale mija raptem paręnaście sekund i znajdujemy się w krainie dziwnego, niepokojącego sound designu i bardzo grubego basu. I to wszystko oczywiście nieco rozjechane, nieco offbeat, tak jak to Flume ma w zwyczaju. Gdy wracamy do sekcji z zapętlonym wokalem okazuje się, że wszystko miało większy sens i dodanie do nich progresji akordów brzmi wyśmienicie (fragment około 1:00).

Utwór ten świetnie nadaje się do przetestowania najbardziej wymagającego sprzętu audio.

Top 10 utworów eksperymentalnych. Miejsce 1: Noisia – Sinkhole

Legendarny wśród fanów drum n bassu tercet pokazał albumem „Outer Edges”, że przez wiele lat raczej nikt nie dorówna ich kreatywności w świecie muzyki elektronicznej. „Sinkhole” jest bardziej przeżyciem kinowym niż klasyczną muzyką, sound design jest nie z tej planety. Bardzo skomplikowane dźwięki tworzą niepowtarzalną soniczną opowieść, która może wgnieść słuchacza z dobrym nagłośnieniem w fotel. Jest to kawałek mroczny, nieco surowy, z pewnością doceni go każdy miłośnik wymagającej muzyki elektronicznej.

Zachęcamy do testowania i zabawy ze swoim sprzętem audio. Dla porównania ich brzmienia, zapraszamy do profesjonalnych sal odsłuchowych, które znajdują się w salonach Denon Store i Audio Forum. Nasi Eksperci chętnie pokażą możliwości systemów audio i pomogą w ich wyborze.

Jakub Karasiewicz
Doradca Klienta Denon Store
Westfield Arkadia, Warszawa