Wyobraź sobie, idziesz do salonu audio… chcesz kupić dobry, wielofunkcyjny sprzęt audio, ale zarazem dopasowany do Twoich potrzeb. I odbijasz się od półki: w jednej jednostce nie zadowalają Cię kolumny, w drugim brak funkcji internetowych. Kiedy tracisz nadzieję, Twoja noga przekracza próg miejsca, z którego nie chcesz już wyjść, bo w tle słyszysz cudowny dźwięk, taki, jakiego właśnie szukasz. Widzisz informacje o funkcjach, na których Ci zależało…
TAK, TO WŁAŚNIE TO! To Marantz MCR-612 zwany Melody X.
Firma Marantz po sukcesie kultowego już modelu MCR-611, nie spoczęła na laurach i stanęła na wysokości zadania. Barwa jaką oferował ten model w klasie wzmacniaczy D, była rewelacyjna. Przejrzysta średnica, nieprzesadzona góra, a przy dużej dynamice niskich tonów, okazało się, że był to złoty środek w jednostkach tej klasy. Karta sieciowa jaka została zastosowana dawała nam wtedy jedynie wsparcie dla radia internetowego oraz Spotify Connect, przez co jedyną możliwością skorzystania z TIDAL HiFi czy Dizzer HiFi było wcześniejsze połączenie się do MCR-611 przez Bluetooth. Niebawem miało się to zmienić.
Melody X bo tak nazwano nową jednostkę Marantz’a, wyszła naprzeciw wszystkim, którzy w określonym budżecie chcieli uzyskać coś więcej niż tylko odtwarzacz płyty CD czy Spotify. MCR-612 na rynek trafił już kilka miesięcy temu i zaskoczył nie tylko mnie, ale i tych z naszych Klientów, którzy są bardziej wymagający. Mimo że Melody z wyglądu bardzo przypomina swojego poprzednika, nie przesadzę, jeżeli powiem, że jest to zupełnie nowa jednostka. Dopracowano dynamikę, a testując tą elektronikę zauważyłem, że potrafi wydobyć jeszcze więcej z każdej kolumny niż poprzednik 611. Kolejny raz Japońska marka zachwyciła kunsztem dźwięku i eleganckim wykonaniem.
Innowacje
Innowacją w tym modelu jest zastosowanie procesora sieciowego HEOS, który pozwala na szersze spektrum zastosowania. Mowa tutaj o funkcjonalności Multiroom i bardziej rozbudowanych możliwościach streamingowych. Ponadto Melody nie odbiega dźwiękowo od wzmacniaczy w klasie A/B. Testując jednostkę, porównałem ją ze wzmacniaczem Marantz PM6006 – różnic jak dla mnie brak, gdzie w podobnym porównaniu poczciwa 611tka wypadała jednak trochę gorzej. Co za tym idzie, mamy potężna mini jednostkę, która świetnie radzi sobie nawet z kolumnami podłogowymi.
Wygoda przez duże W.
Dlaczego? Nasz telefon czy tablet zmieni się w pilot dzięki aplikacji HEOS. A dzięki możliwości multiroom w MCR-612, możesz zgrupować go z innymi głośnikami z linii HEOS. Jakie to proste. Innymi słowy, mamy pełną kontrolę poprzez aplikację i to w całym zasięgu naszej sieci WiFi. Jeśli komuś będzie mało i każde swoje pomieszczenie chciałby wyposażyć w system muzyczny – proszę bardzo! Oferta z funkcjonalnością multiroom HEOS cały czas jest poszerzana, każdy więc znajdzie coś dla siebie.
Alternatywa bez funkcji sieciowych?
Pomyślano również o osobach, które nie potrzebują zupełnie wsparcia dla funkcji internetowych. Tutaj Marantz zaproponował model alternatywny: MCR-412, który to został zupełnie pozbawiony funkcji internetowych. Można powiedzieć, że jest to jakość Marantz zamknięta w urządzeniu all-in-one, ale w wersji budżetowej.
Moje pierwsze wrażenia…
Gdy tylko podłączyłem Melody X na tapetę trafił Tidal. To był strzał w 10tkę… Tego tutaj brakowało. Dzięki funkcjonalności HEOS, dostaliśmy zupełnie nowy sprzęt. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo możliwości Melody X zaspokoją nawet najbardziej wymagających. Poprawiła się tutaj również dynamika. Marantz zaskoczył kolejny raz. Wyciągnęli jeszcze więcej i myślę że to nie koniec. Marantz jeszcze pokaże co potrafi, a w stereofonii zawsze pojawia się w topkach wykonywanych testów i recenzji.
Zapraszamy serdecznie na odsłuchy do naszych Salonów Denon, a na miejscu będziecie mogli porozmawiać z naszymi specjalistami którzy zawsze chętnie doradza. Spytaj o nową jednostkę Marantz i dobierz z nami kolumny. Doradzimy zestawy szyte na miarę. Zapraszamy.
Dariusz Żuk
Doradca Klienta i pasjonat dobrego brzmienia
Denon Store, Arkadia